środa, 22 sierpnia 2012

Rozdział 1.

-Hej wszystkim, co oglądacie?- wparowałam do willi chłopaków w świetnym humorze. Oczywiście siedzieli na kanapie i bezsensownie patrzyli w telewizor, zamiast cieszyć się piękną pogodą.
-Telewizję-burknął Hazza.
-Oh, naprawdę?- spytałam z sarkazmem i dodałam- gdzie Zayn?
-Na górze, układa włoski- odpowiedział mi Louis. Stwierdziłam, że nie ma sensu z nimi siedzieć, więc skierowałam się do pokoju mojego chłopaka.
-Cześć misiek- podeszłam do niego i cmoknęłam w usta.- Perfekcyjnie wyglądasz.
-Też tak sądzę- przejrzał się jeszcze raz w lustrze i odwrócił się do mnie.- Jak minął dzień?- spytał, kładąc ręce na moich biodrach.
-Świetnie! Ojciec obiecał mi, że nie będzie żadnego problemu z jachtem na ten weekend, więc w piątek lecimy na Ibizę! – oznajmiłam z ekscytacją.
-Cały weekend z tobą, brzmi zajebiście –mruknął przysuwając się bliżej.
-Ze mną, chłopakami, Danielle i Eleanor- sprostowałam.- Nie zapominaj o nich.
-Musisz psuć taką chwilę?- spytał z niezadowoleniem.
-Wybacz- pocałowałam go czule i powiedziałam- chodź do reszty, musimy ich rozruszać.
Zeszliśmy na dół, gdzie Louis właśnie skakał po kanałach. Niall co chwila darł się, żeby zatrzymał na jakimś programie, ale ten go olewał i przełączał dalej. Kiedy doszedł do kanałów muzycznych nareszcie odłożył pilot i z zadowoleniem zaczął oglądać teledyski.
-Idioto, nie będziemy patrzeć na puste laleczki prężące się przed kamerą!- krzyknął na niego Liam.
-Nikt ci nie każe patrzeć, idź zrób coś do jedzenia, jak ci się nie podoba.
-Spokój!- krzyknął Zayn i wepchnął się na kanapę między nimi. Pociągnął mnie za rękę, żebym usiadła na jego kolanach.-Cassie poprawi wam humor.
-Czym? Swoją obecnością? – zapytał z ironią Harry.
-Styles, jak ci się coś nie podoba to nie musisz spędzić najlepszego weekendu w swoim życiu na Ibizie, pływając jachtem mojego ojca- warknęłam.
-CO?!
-To i zamknij buzię, nie chcemy oglądać twojego uzębienia.
-Naprawdę dał ci jacht na weekend? – spytał Niall.
-A komu miał dać jak nie mi, swojej ukochanej, jedynej córeczce?
-Czemu ja nie mam takich rodziców? –jęknął Louis.
-Bo nie urodziłeś się moim bratem- odpowiedziałam, wzruszając ramionami.
-Samochód na 18-stkę, co z tego, że rozbity po tygodniu, masz następny. Apartament w Londynie, nieograniczona kasa, teraz ten jacht- zaczął wyliczać Lou.
-Macie to samo co ja, pomijając ten jacht.
-Ale my pracujemy codziennie po kilkanaście godzin, biegamy na spotkania z fankami i latamy po całym świecie z koncertami. A ty? Siedzisz w domu, chodzisz na zakupy i lansujesz się na imprezach- odpowiedział mi.
-Mam bogatych rodziców i gwarantuję ci, że chętnie bym się z tobą zamieniła- syknęłam. Zaczynał mnie już wkurzać.
-Wyluzujcie- mruknął Zayn, całując mnie w szyję. Westchnęłam głośno i przeniosłam wzrok na Horana i Stylesa, którzy siedzieli z otwartymi buziami i wpatrywali się w telewizor. Zerknęłam pobieżnie i stwierdziłam, że ślinią się na widok jakiejś laski.
-Kto to?- spytałam.
-No właśnie, KTO TO- powtórzył Harry.
-Anioł- szepnął Niall.
-Jest idealna- dołączył się Louis.
-Chodząca perfekcyjność- potwierdził Liam.
-WOW- kiedy już usłyszałam to z ust mojego chłopaka, przestało być zabawnie. Postanowiłam przyjrzeć się lepiej „aniołowi”. Okazała się tancerką w teledysku Cher Lloyd, słodziutką złotowłosą dziewczynką. Tylko tyle mogłam o niej powiedzieć, bo więcej słodkości wypływającej z niej spowodowałoby u mnie mdłości. Rozejrzałam się po chłopakach i wkurzyłam się. Teraz już wszyscy wpatrywali się w nią jakby była nie wiadomo kim, co było bardzo irytujące. Kiedy tylko znikała na chwile z ekranu, jęczeli z niezadowoleniem, a gdy się znowu pojawiała wzdychali jak idioci. Wstałam z kolan Zayna i poszłam do jego pokoju. Sięgnęłam do paczki papierosów, leżących na szafce przy łóżku i wyjęłam jednego, podpaliłam i mocno się zaciągnęłam. Wyszłam na balkon, żeby nie śmierdziało mu w pokoju i odetchnęłam głęboko. Jakaś głupia laleczka zwróciła ich uwagę tak, że kompletnie mnie olali. Świetnie, polecę sobie sama na Ibizę, niech siedzą i oglądają telewizję, marząc o tym teledysku. Usłyszałam, że ktoś wchodzi na balkon i staje obok mnie. Nie odwracałam się, miałam ich wszystkich w dupie. Zobaczyłam więcej dymu i domyśliłam się, że to Zayn.
-Obraziłaś się?
-Nie, skąd- warknęłam.
-Cassie, proszę cię- westchnął.-Ile razy już to przerabialiśmy? Jesteś zazdrosna o każdą laskę!
-Bo może ty się za każdą oglądasz?
-Jestem facetem i to normalne, że kręcą mnie laski!
-Nie, to nie jest normalne! Masz dziewczynę Malik- powiedziałam wściekła.
- I moja dziewczyna jest cudowniejsza niż wszystkie laski razem wzięte, a kiedy jest zazdrosna jest tak pociągająca, że chętnie bym się na nią rzucił- oznajmił, przyciągając mnie do siebie.-Dobrze wiesz, że inne się nie liczą.
-Pf- pyfnęłam jak głupia blondynka.
-Zależy mi na tobie, przecież wiesz-spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się.
-Ta, ale to i tak ci nie przeszkadza w ślinieniu się do tej panny.
-Przecież ja jej nawet nigdy nie spotkam, pewnie widziałem ją pierwszy i ostatni raz w życiu. Zresztą, ty jesteś seksowniejsza- zjechał mnie spojrzeniem. Przewróciłam oczami i odpowiedziałam:
-Tylko dlatego, że ty też jesteś seksowny jeszcze z tobą jestem.
-Po 4 miesiącach związku całkowicie zdaję sobie z tego sprawę- zaśmiał się.
-Boże, jak ja cię nienawidzę Malik, to sobie nawet nie wyobrażasz.
-Ale i tak ze mną jesteś- ponownie się roześmiał, pstrykając mnie w nos.
-Idiota – mruknęłam.
-To podniecające jak jesteś taka zazdrosna- odezwał się po chwili z cwaną miną.
-Z pewnością, ale nic z tego. Spadam, umówiłam się ze znajomymi na zakupy- powiedziałam, a on uniósł zabawnie brwi do góry.
-Znowu zakupy?
-Ubrania zawsze się przydają- powiedziałam i cmoknęłam go szybko, po czym wyszłam z pokoju.

***

Po raz kolejny cofnąłem teledysk do początku i skupiłem się na złotowłosej dziewczynie. Była śliczna, jedyna w swoim rodzaju. To jak tańczyła i w ogóle poruszała doprowadzało mnie do bardzo dziwnego stanu. Widziałem, że siedzący obok Niall też się ślini jak pies, ale w tym momencie nie było to ważne. Na miejscu Cher nie byłbym zadowolony z tego teledysku. Dziewczyna odciągała uwagę od niej dużo skuteczniej, niż chciała to zrobić Lloyd „seksownie” kręcąc biodrami. Nadal nie rozumiem co było w niej takiego, że nasz Irlandczyk tak na nią leciał w X Factorze. Przerwałem swoje rozmyślania, bo Anioł miał dosyć długą solówkę, która zdecydowanie była moim ulubionym momentem w całym wideo.
-No błagam, nie mówcie, że nadal oglądacie ten durny teledysk!- usłyszałem za sobą głos dziewczyny Malika, Cassie. Nikt nie wkurzał mnie tak jak ona, doprowadzała mnie do szału.
-Ślepa jesteś? Tak, nadal oglądamy- odpowiedziałem niezbyt miło, ale widziałem, że nie było niedaleko jej chłopaka, więc miałem wolną drogę.
-Oh, dzieciątko się zirytowało. Styles nie wkurwiaj mnie, bo dobrze wiesz, że dużo mogę-warknęła.
-O taaak, dużo. Na przykład pójść do innego fryzjera niż zazwyczaj, albo kosmetyczki. Prawdziwe szaleństwo- udałem przerażenie. Brunetka wydała z siebie nieokreślony dźwięk, zarzuciła włosami i wyszła z domu. Brawo Harry, 1:0 dla ciebie. Czasami zastanawiałem się, co widzi w niej Zayn. Dla mnie była typowym pustakiem z kasą, znanym ojcem i „przyjaciółmi”. Oh, w Google było więcej wyników o niej niż o nas, ale zazwyczaj były to większe lub mniejsze skandale typu: „Córka milionera Thomasa Georga znów pijana!”, „Cassie George, córka Thomasa rozbiła samochód pod wpływem narkotyków!”. Kiedy Zayn przyprowadził ją po raz pierwszy nie wiedzieliśmy czy się cieszyć czy płakać. Cassie jest ogólnie rozpoznawaną osobą z niezbyt dobrą opinią społeczeństwa i baliśmy się, że Zayn dużo na tym związku straci. Ale z drugiej strony, jest naprawdę niezłą laską, wkurzającą, ale seksowna jest. Oh, o czym ty myślisz Styles! Wracaj na Ziemię.
-Który raz już to oglądasz Hazza?- spytał Louis, siadając obok mnie z popcornem.
-Nie wiem- odpowiedziałem mu.
-To tylko dziewczyna z teledysku, daruj sobie- westchnął.
-Znajdę ją- usłyszeliśmy zdecydowany głos Nialla. Spojrzałem na niego zdezorientowany.
-TY ją znajdziesz?- zaśmiałem się sucho.
-Tak, ja- potwierdził i wyszedł z pokoju.
-Nie, to JA ją znajdę- mruknąłem do siebie i wyjąłem telefon z kieszeni. Przejeżdżałem palcem po liście kontaktów, aż znalazłem odpowiedni numer. Jeden sygnał, drugi…
-Halo?
-Cześć Cher! – przywitałem ją nawet trochę za optymistycznie.
-Hej Harry, czemu dzwonisz?- spytała podejrzliwie.
-Ym.. Spotkamy się?
-Ty i ja?- usłyszałem zdziwienie w jej głosie. No tak, jakoś nigdy specjalnie się nie przyjaźniliśmy.
-Taaa. Ym… możesz mi pomóc w jednej sprawie. To jak?
-Okej. Gdzie?
-Może skoczymy do Milkshake City koło 19?
-Świetnie. Do zobaczenia Harry- powiedziała i rozłączyła się.
Brawo Harry, jesteś coraz bliżej poznania Anioła.

Podoba się pomysł? :) 
foreveryoung.

21 komentarzy:

  1. Tak nawet bardzo... ale nie do końca wiem, która to która. Gabi jest kim? Mila jest Kim? ;D czekam na nexta, kiedy nowy rozdział?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ... <3
    Czekam na kolejny !! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł jest super, ale ta cała Cessie mnie tak wkurza jak nie powiem kto -.-
    Weź ją najlepiej usuń z ich życia, a oni niech dalej się śliną do tej w teledysku i będzie GIT !
    A tak to Cessie to, Cessie tamto..
    Główna bohaterka strasznie i to strasznie mnie denerwuje, nie żeby coś, ale... ugh XD
    Czekam na następny rozdział ;)
    Pozdrawiam Wiki. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. KIEDYŚ CIĘ ZNAJDĘ, ZNAJDĘ CIĘĘĘĘĘ nie no supeeeeeeeeeeeeer, nie mam pojęcia co pisać w komentarzach, bo każdy rozdział jest tak samo zajebisty aww. zapowiada się w ogóle super mega bo plastik+ładna laska=niedobrze xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam to samo z komentarzami, nie wiem co pisać wszystkie są super :) czekam na next

      Usuń
  5. AAAAAAAAAAAAAAAAA jestem ciekawa co dalej BŁAGAM szybko!!! nn czekam z niecierpliwością!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No powiem Ci, że pomysł mi się podoba i to bardzo;) Faktycznie ta Cassie jest nieźle rozpuszczona, ale myślę, że w końcu się ogarnie:D. Żal mi się Horana zrobiło. Oj Harry...:/
    Czuję, że to będzie niezłe;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze sie zaczyna, juz mnie wciagacie w kolejna historie, tak trzymac! Xxx

    OdpowiedzUsuń
  8. 1:0 dla Hazzzy! Ha ha ha ten blog jest tak samo fajny jak wasz poprzedni. Mam nadzieję, że będzie tak samo (albo bardziej) nie przewidywalny i powalony, bo za to was kochamy dziewczyny!

    http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się ciekawie;p Widzę, że Mila serio masz dużą słabość do malika ostatnio ;p A co z Louisem ?

    OdpowiedzUsuń
  10. boooooskie! to dopiero pierwszy rozdział, a ja już czuję, że pokocham tego bloga tak jak Wasze poprzednie opowiadanie. eh, jesteście genialne. jestem bardzo ciekawa co będzie dalej xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się bardzo fajnie i nie mogę się doczekać następnego ;)
    Nie do końca podoba mi się ta cała Cassie i mam nadzieje, że chłopcy znajdą tą tajemniczą blondynkę. Jednym słowem cudo!!!!

    Czekam na następnego i to w tym tygodniu, proszę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy ten pierwszy rozdział. Już polubiła Cassie wręcz ja ubóstwiam.:p
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, bo na pewno będzie tak świetny jak ten albo i lepszy :D
    Zapraszam do mnie: http://mirrorandcarrots.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Huhu ! Rozdział wspaniały ! Od razu polubilam główna bohaterke..dużo mnie z nią łączy ! A Harry w tym opowiadaniu na razie nie przypadł mi do gustu .

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajneee ;) xD
    ale mam nadzieje, że dziewczyny bd sie kolegować XD

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział bardzo mi się podoba, tak samo jak i pomysł ! Na pewno będę czytać, tak samo jak waszego poprzedniego bloga <3 Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej :D
    I przy okazji zapraszam do siebie: http://historyabout1d.blogspot.com/
    . ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedy następnyyyyyyy? :DDDD

    OdpowiedzUsuń